Każda wolna chwila, to nadażająca się okazja, to pretekst do odwiedzenia Bieszczad. Ten do niedawna dziki zakątek Polski staje się w ostatnich latach miejscem „wysypu turystów”. Próżno dziś szukać latem „dziczy i głuszy”, bo pod każdym drzewem, na każdym szlaku spotkać można grupki turystów. Szczytem na szczycie jest #Tarnica (najwyższy punkt wschodnich Bieszczad, a w zasadzie całych Bieszczad – 1436 m.n.p.m.), gdzie czuję się jakbym przechadzał się po galerii handlowej. Cóż… nawet ten „dyskomfort” jestem gotów znieść, by chłonąć pełną piersią klimat Bieszczad.
Nie ma w tym żadnego interesu, aby polecać Wam portal Mapa-Turystyczna.pl, ale polecę go Wam, ponieważ jest świetny do planowania tras. Bogata baza szlaków pozwala na dość dokładne zaplanowanie swoich wycieczek w górach – użytkownik po zalogowaniu się do portalu, otrzymuje za FREE, możliwość planowania, zapisywania i drukowania tras, łącznie z przekrojem pionowym trasy. To jest po prostu SUPER. Wielki „szacun” dla właścicieli portalu. Poniżej przykładowa trasa 😉

Jesień, to przepiękny czas, w którym pełną gamą kolorów, zachwycają #Bieszczady. To czas, w którym znika letnia gorączka, to czas, gdy pustoszeją szlaki, to czas, w którym widać piękno Bieszczad.
Dla mnie dopiero teraz zaczynają się prawdziwe #Biszczady, dopiero w ten czas odpoczywam i łąduję baterie na długie zimowe wieczory spędzane na rodzinnej Warmii. Bieszczady są po prostu „the best” !








