To był „prawie” Maraton (LW-CzarnyKierz-Symsar-Kierz-Kraszewo-Nowosady-LW)

Zimą Warmia również jest piękna… nawet, jeżeli nie „dowieźli” śniegu – za to mrozu było aż naddto (-17°C).
Wyruszyłem rano, aby nie musieć się spinać i pędzić na łeb i szyję. Potraktować tą „pętelkę” jak spacerek, a nie jakies wyzwanie. Trasa była bardzo prosta – mało podejść i mało zejść – praktycznie płasko. Jedynym problemem mógł okazać się dość silny mróz, na który zbytnio nie byłem przygotowany… ale cóż… wyjdzie w trasie. Słoneczko miło grzało, bo nie było praktycznie wiatru.
Kilometry leciały jeden za drugim, a mnie nogi niosły i niosły 😉

Około 13:00 zrobiłem sobie przerwę na obiad – zupa z proszku + kisielek… a na deser (nie wiem, czy mogę tu o tym pisać, ale co tam) „pifko” – w końcu to był „dzień świetego Patryka” 🙂

Całą swoją wedrówkę zakończyłem po 8,5 godzinach – swoją drogą, to nawet niezła mi średnia wyszła 🙂
Poniżej migawka z marszu.

Total distance: 38962 m
Max elevation: 201 m
Min elevation: 75 m
Total climbing: 2709 m
Total descent: -2703 m
Total time: 08:35:27
Download file: Zimowe%20łażenie%20(39km%20-%20LW-CzarnyKierz-Symsar-Kierz-Kraszewo-Nowosady-LW)%2020180317_064516.gpx

Udostępnij znajomym :)

Dodaj komentarz

MyHiking.IN
Privacy Overview

Ta strona korzysta z plików cookie, abym mógł zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak:

  • - rozpoznawanie Ciebie po powrocie do mojej witryny
  • - pomaganie mi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

Nie proszę Cię o podawanie jakichkolwiek danych osobowych, bo nie są mi one potrzebne. A skoro ich nie podajesz, więc nie grmadzę i nie przetwarzam ich. Śpij spokojnie i niech Cię głowa nie boli o to, że ktoś się dowie, że byłeś na mojej stronie. :)