RAPORT Z PODRÓŻY
START miejscowość : | Sobieszewo |
Wschód Słońca : | 04:46 |
STOP miejscowość : | Jantar |
Zachód Słońca : | 20:57 |
Dystans dzienny / całkowity : | 28,7 km. / 28,7 km. |
Pogoda : | Słonecznie, wietrznie, bardzo ciepło |
Samopoczucie : | wyśmienite 🙂 |
Piękny, słoneczny dzień.
Nadszedł w końcu weekend. Mogłem więc wyruszyć w swoją krótką, bo tylko dwudniową przechadzkę wybrzeżem Zatoki Gdańskiej.
Założenie było proste – iść jak najbliżej linii brzegowej od Sobieszewa do Stegny. Dystans ok. 50 km. na dwa dni, to nie jest jakieś „wielkie” wyzwanie, ale w upale na prawdę można było się zmęczyć.
Z samego rana ok. 6:00 wyruszyłem z Gdańska do Sobieszewa. Najpierw kolejka SKM, potem autobus MPK i już o 7:30 byłem na „szlaku” 🙂
Wyspa Sobieszewska jest wspaniałym miejscem spacerowym, ale również rowarzyści mogą tam znaleźć dla siebie całekiem fajne ścieżki.
Z początku lasem w kierunku Rezerwat przyrody Ptasi Raj, a potem już brzegiem Zatoki. Pogoda dopisywała – piękne błękitne niebo z grzejącym słońcem delikatnie przysłaniamym od czasu do czasu rozsianymi chmurkami. Szum niewielkich fal rozbijających się o brzeg plaży i krzyk mew dopełniał moje wspaniałe samopoczucie.
Po kilku godzinach marszu dotarłem do końca wyspy, do Ujścia Wisły (brzeg lewy) i do Platformy Widokowej. Po nacieszeniu się pięknymi wdokami, ruszyłem dalej. Tym razem lewym brzegiem Wisły dotarłem do Świbna, by tam przeprawić się promem na drugą stronę Wisły, do Mikoszewa. Na prom nie musiałem czekać, bo w sezonie letnim kursuje dość często (co 30 min.). Stawki za przeprawę nie są jakieś ogromne (pieszy – 4 zł., rower – 5 zł., samochód osobowy – 20 zł., kamper/bus – 30 zł.). Więcej informacji na stronie Przystani Promowej ŚWIBNO.
Po przeprawie przez Wisłę poszedłem znowu wzdłuż Wisły i doszedłem do Wyspy z siedliskami ptaków, gdzie pierwszy raz w życiu widziełm taką ilość łabędzi w jednym miejscu (filmik poniżej).
Pomalutku trzeba było szukać sobie miejsca na nocleg, więc ruszyłem w dalszą drogę. Doszedłem w okolice Jantara i tam w lesie rozbiłem namiot na nocleg. Ktoś powie – ale, ale !!! A od kiedy można rozbijac namiot w lesie, przecież w lesie nocowoć nie wolno ?!
Tutaj skorzystałem z pilotażowego programu „Bushcraft i Surviwal„ [EDIT: obecnie program nazywa się „Zanocuj w lesie„], który uruchomiły Lasy Państwowe w latach 2019-2020. Wyznaczone zostały obszary leśne, w których można było nocować, jednak pod pewnymi warunkami:
- nie wolno było niszczyć lub uszkadzać roślinności i ściółki – to przecież oczywiste 😉
- trzeba było mailowo powaidomić odpowiednie Nadleśnictwo o miejscu noclegu
- nie wolno było używać otwartego ognia (zarówno ogniska, jak też kuchenek gazowych)
Nie były to warunki jakoś mocno utrudniające nocleg. Wystarczyło, by się komfortowo wyspać.
Poniżej zamieszczona jest mapa ze śladem mojej dzisiajszej trasy, a pod nią link do pliku (.gpx)
Max elevation: 0 m
Min elevation: 0 m
Total climbing: 0 m
Total descent: 0 m
When someone writeѕ an paragraph hе/she keeps the thought of a uѕer in his/her
mind that how a uѕer can know it. So thɑt’s why this aгticle is
outstdanding. Tһanks!
I’m gone to convey my lіttle brother, that he
should also pay a quіck visit thіs web site on гegսlаr basis to get
updated from latest information.