#Tallinn, to stolica Estonii, ale wie to każdy. Co zaś ciekawego można zobaczyć w Tallinnie, to już każdy nie wie. Ja również nie wiedziałem, dlatego też podzielę się z Wami teraz moimi spostrzeżeniami po wizycie w Tallinnie 😉
Tallinn jest stolicą Estonii i jednym z najpiękniejszych miast w Europie. Jest znany z zachowanej starówki, która została wpisana na listę światowego dziedzictwa #UNESCO. Poniżej wyszczególnię kilka ciekawych miejsc, jakie można zobaczyć w Tallinnie:
Stare Miasto – Tallinn jest znany z pięknej starówki, która zachowała swój pierwotny wygląd z XIII wieku. Można tam zobaczyć piękne, kolorowe kamienice, gotyckie kościoły i malownicze uliczki.
Katedra Aleksandra Newskiego – katedra ta została zbudowana w 1900 roku i jest jednym z największych kościołów w Estonii. Jest to miejsce, gdzie odbywają się ważne uroczystości państwowe i religijne.
Zamek Toompea – zamek ten znajduje się na wzgórzu Toompea i był niegdyś siedzibą władz państwowych. Obecnie w zamku znajduje się muzeum i można zobaczyć wiele cennych eksponatów.
Muzeum Sztuki Kumu – jest to największe muzeum sztuki w Estonii, które prezentuje zarówno sztukę estońską, jak i międzynarodową. Znajdują się tam dzieła takich artystów jak Pablo Picasso, Salvador Dali czy Marc Chagall.
Tallinna Teletorn – jest to wieża telewizyjna, z której można podziwiać piękne widoki na miasto. Wieża ma wysokość 314 metrów i jest jednym z najwyższych budynków w Europie.
Rynek w Starym Mieście – to idealne miejsce na zakupy pamiątek i lokalnych produktów. Na rynku można znaleźć wiele sklepów z rękodziełem, ceramiką i szklanymi wyrobami.
Restauracje i kawiarnie – w Tallinnie znajduje się wiele restauracji i kawiarni, w których można spróbować tradycyjnej estońskiej kuchni, takiej jak klopsiki z kaszą, pieczeń z dzika czy zupa ziemniaczana.
To tylko kilka propozycji, co można zobaczyć i zrobić w Tallinnie. Miasto ma wiele więcej do zaoferowania i z pewnością każdy znajdzie tam coś dla siebie w zależności od tego, jak długo tam planuje być.
My byliśmy w Tallinnie bardzo krótko, ponieważ nie do końca planowaliśmy i zaplanowaliśmy zwiedzanie miasta. #Tallinn pojawił się na naszej drodze z Polski do Nowrwegii, do Kirkenes, całkiem w oczywisty sposób, lecz nie sądziliśmy, że będziemy mieć czas na jego zwiedzanie. Wypadło nam kilka godzin czekania na prom z Tallinna do Helsinek, więc, aby nie zmarnować czasu i nie siedzieć w samochodzie i czekać kilka godzin na przeprawę, postanowiliśmy spontanicznie ruszyć w miasto i … i zobaczyć choć troszkę „tego” Tallinna 🙂
Zaparkowaliśmy samochód na bezpłatnym parkingu nieopodal terminala promowego i „z buta” ruszyliśmy na podbój miasta. Ha, ha … oczywiście bez żadnego planu, co chcemy zobaczyć, gdzie chcemy póść. Czysta amatorszczyzna, kompletna porażka…
Jednak koniec końców, cały pobyt w Tallinnie uważam za udany. Stało się to oczywiś się dzięki nowym technologiom, dzięki internetowi i dzięki „wujkowi Googlowi”. Trafiliśmy w wiele ciekawych miejsc, właziliśmy w mało uczęszczane uliczki i widzieliśmy rzeczy, których pewnie na co dzień nikt nie widzi, nie dostrzega.
Cieszę się, że w Tallinnie trafilłem całkiem przypadkowo na pewien Polski akcent związany z II wojną światową – tablicę pamiątkową poświąconą ORP „ORZEŁ”. Nie każdy wie, że w Tallinnie był internowany polski okręt podwodny ORP „ORZEŁ”. Nie będę wdawał się w opisy historyczne (doczytacie sobie w Google), ale okręt ten zasłynął nie z walki, lecz ze spektakularnej ucieczki z internowania – bez map nawigacyjnych przprawił się z Estonni poprzez cały Bałtyk, Cieśniny Duńskie, aż do Anglii, gdzie walczył aż do 23 maja 1940 r. – do dziś niestety nieodnaleziony.
(do poczytania o ORP „ORZEŁ” i narodowym programie jego odnalezienia)
Ot… to taka mała nagroda za „spontan” 🙂
Poniżej przedstawiam Wam kilka fotek miejsc, które mnie urzekły.