… NIEDZIELA
Chciało by się rzec – dzień jak co dzień, czyli pobudka, toaleta i śniadanie, a także codzienne „kamperowe czynności”, czyli sprzątanie, śmieci, zrzut nieczystości i szarej wody w stacji zrzutu (dump station), zatankowanie wody czystej, sprawdzenie samochodu oraz znalezienie taniej stacji benzynowej na trasie naszej dzisiejszej podróży 😊
Po ogarnięciu tego wszystkiego ruszamy do dzisiejszej pierwszej atrakcji – Te Puia, Rotorua, czyli Centrum kultury Maorysów w rezerwacie geotermalnym z malowniczym gejzerem i instytutem rzemiosła.
Jeszcze tylko chwilka na pożegnanie się z Pacyfikiem na czas jakiś, ponieważ od teraz nasza podróż przebiegać będzie głównie centralną częścią Wyspy Północnej.
Z Tauranga do Rotorua to niecałe 70 km., więc jedziemy drogą 36, która jest bardzo malownicza i z wieloma podjazdami oraz stromymi zjazdami… to taka nasza poranna dawka adrenaliny – bo zawsze mogą puścić hamulce 😉
Wtrącę tutaj tylko takie swoje spostrzeżenie, że w Nowej Zelandii widziałem wiele wycinanych lasów, głównie na Wyspie Północnej, więc rozeznałem się w temacie i…
W Nowej Zelandii gospodarka leśna odgrywa istotną rolę w krajowej ekonomii, jednak zarządzanie wycinką drzew jest ściśle regulowane, aby chronić unikalne ekosystemy i różnorodność biologiczną kraju.
Wprowadzono szereg przepisów mających na celu zrównoważone zarządzanie zasobami leśnymi. Wycinka drzew, zwłaszcza rodzimych gatunków, podlega surowym regulacjom, a w niektórych przypadkach jest całkowicie zakazana. Celem tych działań jest ochrona naturalnych siedlisk oraz zapewnienie trwałości ekosystemów leśnych. W ostatnich latach pojawiły się obawy dotyczące tzw. „leśnictwa węglowego”, polegającego na sadzeniu egzotycznych gatunków drzew w celu sekwestracji dwutlenku węgla. Choć takie praktyki mogą przyczyniać się do walki ze zmianami klimatycznymi, istnieje ryzyko, że monokultury egzotycznych drzew mogą negatywnie wpływać na lokalne ekosystemy i prowadzić do degradacji gruntów. Dlatego potrzebne są pilne środki, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się takich praktyk i chronić rodzime gatunki oraz krajobrazy.
W Nowej Zelandii zarządzanie lasami i wycinką drzew jest skomplikowanym procesem, w którym uczestniczą różne podmioty, w tym rząd, prywatne przedsiębiorstwa oraz społeczności Maorysów. W przeszłości Maorysi doświadczyli licznych niesprawiedliwości, w tym utraty ziemi na rzecz kolonizatorów europejskich. W ramach rekompensaty za te historyczne krzywdy, rząd Nowej Zelandii rozpoczął proces zwrotu ziemi oraz przyznawania odszkodowań plemionom maoryskim.
W wyniku tych działań niektóre plemiona odzyskały kontrolę nad swoimi tradycyjnymi terenami, w tym obszarami leśnymi. Dzięki temu zyskały możliwość zarządzania tymi zasobami, co obejmuje również działalność związaną z gospodarką leśną, taką jak wycinka drzew. Warto jednak podkreślić, że wszelkie działania związane z wycinką muszą być zgodne z krajowymi regulacjami dotyczącymi ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju.
Dzięki odzyskaniu kontroli nad swoimi ziemiami, społeczności maoryskie mogą czerpać korzyści ekonomiczne z zarządzania zasobami leśnymi, jednocześnie dbając o ochronę środowiska i zachowanie swoich tradycji kulturowych.
Skoro temat wycinki już sobie lekko wyjaśniliśmy… możemy zakładać pampersy i w drogę… 😀
Na miejscu Te Puia, Rotorua, na darmowym parkingu nawet udało się nam znaleźć miejsce dla naszej FAYSIE, więc zostawiamy ją tu bezpiecznie i czym prędzej udajemy się do wejścia na teren parku.
Za marszu udaje się nam kupić bilety i dołączamy do grupy, ponieważ przejście przez park odbywa się tutaj w grupach z przewodnikiem, który opowiada o parku, o gorących źródłach i gejzerach oraz o atrakcji tego parku… o kiwi w Nga Manu Ahurei (Kiwi House bird enclosure / wybiegu dla ptaków kiwi). Jest to dość szczególne miejsce, które jest taką niejako „świątynią” kiwi. Z racji na ochronę i „komfort” kiwi w całym obiekcie obowiązuje cisza (oczywiście szeptem można gadać 😉 ) i po wejściu do przestrzeni wybiegu kiwi, obowiązuje całkowity zakaz robienia zdjęć i używania światła – całe pomieszczenie przeszklonego wybiegu podświetlono czerwonym światłem, którego ponoć kiwi nie widzi.
Zdjęć ani filmu kiwi nie mam (bo nie wolno , a my się stosujemy do zakazów i nakazów), ale za to widziałem tego gagatka „własnoocznie”… zawsze myślałem, że kiwi jest mniejsze, a jest mniej więcej wielkości kury.
Potem z całą grupą udaliśmy się na pieszy „tour” pośród gorących źródeł, błot i siarkowych wyziewów. Z racji tej, że widziałem coś takiego pierwszy raz w życiu, więc zrobiło to na mnie spore wrażenie. Po tych „gorących atrakcjach” udaliśmy się taką niejako elektryczną kolejką, wagonikami, do następnej atrakcji parku, czyli Stone & Bone Carving School (NZMACI) / Szkoły Rzeźby w Kamieniu i Kości. (pod tym linkiem znajdziecie szerszy opis -> Te Puia, Rotorua).
Po krótkim i powierzchownym zapoznaniu się z historią i kulturą Maorysów, rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii, wyruszyliśmy dalej, by odkryć kolejną atrakcję zaplanowaną na dzisiejszy dzień… spektakularne Wodospady Huka (Huka Falls).
Za opis tego miejsca niech posłuży poniższa relacja z Instagrama – bo przecież
„tysiąc słów nie wyrazi tego co wyrazi obraz” 😉
… miłego oglądania.
Atrakcji na dziś już wystarczy… pakujemy się więc do naszej FAYSIE i ruszamy nad jezioro Taupo, na kemping – Motutere Bay TOP 10 Holiday Park, który będzie naszym dłuższym postojem na dziś i jutro. Poniżej kilka fotek z miejsca noclegu…
Dobranoc…
KRÓTKI RAPORT Z PODRÓŻY
DATA: | 18-02-2024r. (niedziela) |
START miejscowość : | Athenree (NEW ZEALAND, North Island) |
PRZEZ miejscowości : | Tauranga, Rotorua, Wairakei, Taupō |
STOP miejscowość : | Motutere (NEW ZEALAND, North Island) |
Dystans dzienny / całkowity : | ok. 240 km. / 20.000 km. + 745 km. |
Pogoda : | Nadal dopisuje, słoniecznie i ciepło, temp.ok. 25 st.C |
Samopoczucie : | Coraz lepsze, chyba tak na nas działają krajobrazy i przede wszystkim bardzo życzliwi ludzie. |